Od zawsze borykam się ze zdefiniowaniem własnego stylu, ale do tej pory nie wymyśliłam żadnego sensownego określenia. Moje włosy przechodziły niezliczoną ilość metamorfoz i to samo tyczy się zawartości mojej szafy. Ciągle obiecuję sobie, że w końcu trzeba jakoś się ukierunkuję. Jednak w moim przypadku to najwidoczniej niemożliwe. Bo chociaż uwielbiam kobiece sukienki oraz wysokie szpilki, to nagle... BUM! - kupuję Jordany! I już się nie mogę się doczekać lata, kiedy będę je nosić do szortów i luźnych koszul w kratę. :)
Zdjęcia : Aleksandra Burska
Zdjęcia : Aleksandra Burska