niedziela, 28 lutego 2010

Leopard vest

Wiosna nadchodzi! Choć w telewizji straszą, że wrócą przymrozki, to i tak nic nie zagłuszy mojego szczęścia, wywołanego widoczną zielenią za oknem. Drzewa i dachy zrzuciły z siebie biały ciężar, a trawy ukazały się pierwszy raz od dawna. Dlatego mój outfit wita wiosnę, choć nadal nie rozstaje się z zimą, dzięki ciepłym kamizelkom.

Nie wiem czy zauważyliście, ale posiadam konto na Lookbooku. Znajdziecie mnie tu : http://lookbook.nu/almaa . To naprawdę świetna sprawa. Sety dodaje się i opisuje bardzo szybko, więc tam będą się pojawiać zanim jeszcze wrzucę na bloga.

Jutro znów do szkoły, niestety. Nie mogę się doczekać wakacji, gdy na dwór będzie można wyjść w samych szortach i topie, a zdjecia będą pochodziły z pleneru ;-) No i przede wszystkim - wolne od nauki ! To chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie moment. No i na dodatek wybiorę się chyba z koleżanką do ciepłych krajów. Zaoszczędzę i wstrzymam się jeśli chodzi o zakupy i zacznę zbierać pieniądze na wyjazd. W roku, w którym kończy się 18 lat - trzeba zaszaleć!
vest : 1 and 2 - sh
dress - h&m (sh)
belt - tally weijl
leggins - gatta
shoes - deichmann

środa, 24 lutego 2010

zegarek vintage z krokodylem w tle

Szkoła, szkoła, szkoła... Niesamowicie nudny temat, którego jednak wolę nie poruszać, choć naprawdę byłoby co opowiadać. Może powiem tylko tyle, że dziś znów wykazałam się talentem do "ściągania" na semestralnym sprawdzianie z matematyki (matura? nie wiem jak to zrobię), której kompletnie nie rozumiem (zawiniła nieudana zmiana nauczycielki, niestety...). Poza tym - ręce mi opadają, gdy dowiaduję się od znajomych różnych ciekawych rzeczy na swój temat :D Niestety grono zaufanych znajomych się zmniejsza...
Set jakich wiele, prosty, ale takie właśnie lubię najbardziej. Zresztą chyba dało się zauważyć? :) Nie lubię przesadzonych kombinacji. Eksperymentowanie jest ok, sama czasem próbuję łączyć różne style i wzory, ale robię to zdecydowanie z umiarem :) Więc dziś jak narazie spokojnie, bez szaleństw, wręcz można powiedzieć - przeciętnie. Sweter znaleziony w otchłani worka ze starymi ciuchami, buty to prezent od brata na Święta (ja wybierałam, brat kupił ;)), zegarek jest prezentem od babci (weszłam do pokoju i zaczęłam go oglądać, bo od razu mi się spodobał. Weszła babcia, powiedziałam jej, co o nim sądzę, a ona uśmiechnęła się i powiedziała, że może mi go dać:) Jego historia jest taka, że bransoleta, pochodzi z całkiem innego zegarka, pozostawionego kilka lat wcześniej - przez jakąś kobietę u zegarmistrza. Babcia dała go do naprawy, bo bransoleta się zepsuła, a on wymienił to obramowanie na inne, z identycznego zegarka. Czuję się, jakbym nosiła dwa zegarki :) No i moja babcia go dostała, gdy pracowała jeszcze jako stewardessa i taki zegarek wtedy był czymś "odlotowym" :)
A oto bohater dzisiejszego posta.
sweater - lacoste (vintage)
shorts - new yorker
tights - no name
shoes - zara
watch - vintage, gift from my grandma

poniedziałek, 22 lutego 2010

wiosno, przybywaj!

Jak cudownie... 'zalatuje' już wiosną:) Na lekcjach ledwo na oczy widziałam, tak mnie Słońce raziło! Pogoda jest piękna, śnieg topnieje - tego mi było trzeba! Wreszcie można zamienić gruby, ciężki, zimowy płaszcz, na coś cieńszego i bardziej wiosennego:) Set prosty i zwyczajny, ale takie lubię chyba najbardziej.
No i przefarbowałam wreszcie włosy, już kolejny raz. Kolor niezbyt dobrze widoczny na zdjęciach, ale 'kiedyś' Wam pokażę ;-) Rubinowa czerwień (choć miał być rubin, ale akurat zabrakło w sklepie, a mi się spieszyło, bo wyjeżdżałam), no i oczywiście kolor wyszedł ciemniejszy, niż na opakowaniu, bo z natury mam dość ciemne włosy. Ale jestem zadowolona z efektu!
coat - h&m
scarf - h&m
stripped blouse - gap (sh)
trousers - vintage
shoes - vintage
bag - troll

czwartek, 18 lutego 2010

liczba 10


Kochana Annkaf wkręciła mnie do zabawy "10 rzeczy/spraw, które mnie uszczęśliwiają". Kilka pierwszych przyszło mi z łatwością, jednak potem miałam trochę problemów z wyborem ;-) Sprawdźcie same, z iloma punktami byście się zgodziły !

1. ZAKUPY
To chyba mój słaby punkt. Jeśli dostanę propozycję wspólnego 'shoppingu' - rzucam wszystko i idę. Najlepsze jest to podniecenie, gdy znajdzie się coś świetnego, w przystępnej cenie, no i oczywiście w swoim rozmiarze. Gdy już wystoję pół godziny w kolejce do przebieralni, akcja jest błyskawiczna! No i tak nawiasem mówiąc... godzinami mogę przebierać wśród ciuchów... O Allegro nie wspomnę ! ;)
2. FOTOGRAFIA
Obecnie nowa lustrzanka jest moim 'małym marzonkiem'. Fotografia to moja prawdziwa pasja. Ten wstrzymany oddech w trybie makro, oczy skupione, ręce drżące co chwilę. A potem to zdumienie i uśmiech, gdy podziwia się swoje pierwsze, małe dzieła.
3. MUZYKA
Mogę mieć największego doła na świecie, płakać tydzień po tygodniu, załamywać się i opadać z sił każdego dnia... przy ulubionej muzyce zapominam o wszystkim. Słucham prawie każdego rodzaju muzyki. Lubię zarówno takie klasyki jak np. The Beatles, ale także współczesnych wykonawców, których na okrągło puszczają w radiach. Poza tym tańczę i śpiewam, co już zupełnie pozwala mi zapomnieć o wszystkich sprawach!
4. IMPREZY
Patrz punkt 3.
+
zabawa w najlepszym towarzystwie(czyt. gronie znajomych). W dobrej imprezie nie chodzi o to, by do upadłego bawić się po pijaku i nic potem nie pamiętać, ale świetnie się bawić będąc w stanie trzeźwym. Poza tym - nic tak nie cieszy jak poranne wspomnienia ;)
5. RODZINA
Zawsze na ich widok, buzia mi się cieszy! To fakt, że czasem mama potrafi doprowadzić mnie do szału, bywa też, że taty już słuchać nie mogę, a brata bym chętnie gdzieś wywiozła, ale takie są uroki rodziny :D Zawsze się godzimy i topimy smutki w jakiejś grze ;)
6. JEDZENIE
Może to śmiesznie zabrzmi, ale jeśli widzę truskawki zamoczone w cukrze... naleśniki z dżemem truskawkowym... lody czekoladowe... uśmiech sam się ciśnie. I ślinka leci ;)
7. STYLIO
Portal, dzięki któremu nauczyłam się naprawdę wielu rzeczy, poznałam wielu ciekawych ludzi i od tamtej pory zupełnie inaczej postrzegam modę. Nie tylko jako 'wygląd', ale także jako... pewien rodzaj sztuki, który wymaga od nas kreatywności i wyobraźni, a także przedstawienia tego w sposób ciekawy dla innych. Na Stylio tutaj
8. MIŁOŚĆ
Po prostu uskrzydla! :)
9. LATO
To najpiękniejsza pora roku! Jest takie ciepłe, pełne życia i... Słoneczka:) Razem z latem są wakacje, więc kogo to nie uszczęśliwia? Wolne od szkoły, dni pełne lenistwa. Coś pięknego. A jak narazie... trzeba przebrnąć przez tą okropną zimę...
10. PODRÓŻE
To chyba jeden z moich największych życiowych marzeń i celów. Jak narazie trzy cele osiągnięte, w tym także USA, ale zobaczymy co los jeszcze przyniesie ;) Zaczęłam już z koleżanką sierpniowe plany i przeszukujemy najciekawsze oferty na spędzenie nadchodzącego sierpnia.

Tak poza zabawą, jedenastym punktem byłby ten blog. I choć nie jest on bardzo popularny i rozpoznawalny, to bardzo cieszę się z każdego nowego komentarza i z nowych twarzy w obserwowanych. Dziękuję :)

A dalej wkręcam ZKIKI , bo zżera mnie ciekawość i chęć poznania jej odpowiedzi :)

poniedziałek, 15 lutego 2010

black leather

Zima, zima, zima. Wszędzie tylko ta cholerna zima. Za oknem śnieg, w telewizji śnieg, w radiu śnieg, na blogach śnieg. Ejjj, co jest ! LATO LATO LATO wracaj :<>
ps. właśnie przyszła listonoszka z moimi pierścieniami z Allegro ! :)
leather jacket - vintage
tunic - tally weijl
footless tights - bershka
pumps - atmosphere (allegro)
bag - estee lauder (sh)

must have (1)

Śnieg nieźle mnie tu zasypał, więc do szkoły nie poszłam:) Pierwszy dzień i już nieobecna? Może zrobię jakiś set? Kto wie. Ale skoro dostałam dzięki pogodzie chwilę wolnego czasu, postanowiłam skorzystać z okazji i stworzyć swoją pierwszą obrazkową listę must have. Niektóre elementy są naprawdę ciężkie do osiągnięcia, ale będę się bardzo mocno starać :)
1. H&M SHOES - wycofali ze sklepów, ale będę szukać okazji na Allegro. Prezentują się naprawdę świetnie, do tego były dość tanie. Efektowne zarówno przy codziennych setach, jak i tych wieczorowych. Także w wersji czerwonej.

2. DIY CHANEL - już od dawna chcę stworzyć jakiś t-shirt z logiem Chanel lub tak jak tu - torebką i łańcuchem. Pomysł świetny, wykonanie trochę trudniejsze, ale efekt na pewno murowany !

3. H&M SKIRT - kwiaty, kwiaty, kwiaty. Jeszcze nie raz się przekonacie, że szaleję na ich punkcie. Spódniczkę widziałam w wielu setach na Stylio i wywarła na mnie ogromne wrażenie! Jest piękna i urocza.

4. LONG HAIR - miałam kiedyś włosy sięgające kolan (!!!) i nie zostawiły po sobie miłych wspomnień. Obcięłam je w maju 2007 roku. Teraz szaleję na punkcie włosów sięgających talii ! Przepiękne. Jednak nie wiem, czy moje także będą się tak cudownie prezentować, gdy je zapuszczę. Mam ich baardzo dużo, no i są dość grube. Czas pokaże...

5. REALLY HIGH SHOES - zarówno edycja panterkowa (TOPSHOP), jak i czarna, jest piękna! Czarne widziałam na ebay'u za około 200zł. Panterkowe sięgając okolic 350zł. Wywołują u mnie spazmy radości i zachwytu. Marzę o nich od dawna i śnią mi się po nocach!

6. BIG RING - byłam koneserką kolczyków. Potem - bransolet. Któregoś dnia przyszedł czas na naszyjniki i wisiorki. Obecnie moją miłością są ogromniaste pierścienie! Mam już kilka, a teraz poluję na podobny do tego ze zdjęcia.

7. YSL SHOES - Yves Saint Laurent to jeden z moich ulubionych projektantów ( [*] ). Szczególnie wielbię jego buty. Te ze zdjęcia upatrzyłam sobie jakieś 3miesiące temu i od tamtej pory jesteśmy idealną parą - na razie jedynie w moich planach, ale kto wie ;-)

8. MIU MIU BAG - idealna pod każdym względem. Krój, wielkość, rączki. No i jest jeden dodatkowy plus. Bardzo podobną można kupić na stronie e-torebka.pl. Mizensa jest niesamowicie podobna i... kilka(naście?) razy tańsza !

9. H&M TUNIC - pudrowy róż, warstwy, falbanki... wszystko to, co Almik lubi najbardziej!:) Czyż nie jest piękna? Nie dorwałam w sklepie, więc teraz szukam po ludziach i na Allegro. Jak dorwę, będę najszczęśliwsza na świecie!

10. H&M TOP AND ACID WASH JEANS - zacznijmy od topów. Tanie jak barszcz, piękne (kwiatowy wzór), ale już wykupione i nie mogę ich znaleźć. A są wręcz moim marzeniem! Skakałabym pod niebiosa, gdyby udało mi się dorwać wszystkie trzy. A może ktoś z Was mógłby mi załatwić te topy? Byłabym niesamowicie wdzięczna! No i w planach mam też kupno h&m'owych legginsów : acid wash/marmurki. Pasują do naprawdę wielu rzeczy i bosko się prezentują!

11. TATOO - mam zamiar zrobić sobie na osiemnastkę. JESZCZE nie wiem jaki i gdzie, ale na pewno wybiorę miejsce oryginalne, a tatuaż będzie niewielki i osobisty. I na pewno nie będzie to motylek czy smok!

12. ZARA BAG - przepiękna. Sklepowa cena była wówczas dla mnie zbyt wygórowana. Ale teraz siedzę dniami i nocami w poszukiwaniu tego skarbu. Czarna i uniwersalna. Łańcuch jest według mnie bardzo udanym akcentem !



-> większość zdjęć pochodzi ze Stylio, także z prywatnych galerii. Niestety zdjęcia zostały zapisane na dysku i nie znam autorów. Dlatego jeśli któreś ze zdjęć należy do Ciebie i czujesz się urażona tym, że dodałam je bez zgody i opisu - napisz. Od razu to poprawię! <-

pozdrawiam, Wasz Almik

niedziela, 14 lutego 2010

Valentine's Day

Walentynki : coroczne święto zakochanych przypadające 14 lutego. Nazwa pochodzi od św. Walentego, którego wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest również tego dnia. Zwyczajem w tym dniu jest wysyłanie listów zawierających wyznania miłosne (często pisane wierszem). Na Zachodzie, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. Dzień 14 lutego stał się więc okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. (wikipedia)


Coroczne święto, którego corocznie nie obchodzę. Jednak szanuję 'wyznawców walentynkowego święta', wierzących w magiczną moc potajemnych liścików i kwiatków za kilka złotych. W chwili obecnej nie rozumiem mojego podstawówkowego lub gimnazjalnego podekscytowania tym dniem. Dzień jak każdy inny. Tyle tylko, że więcej całowania na ulicach. Dokładnie rok temu byłam na zakupach, a po powrocie poszłam do przyjaciela i zjedliśmy danie od chińczyka. Czy to nie jest lepsze od tych wszystkich wymuszonych całusków, wierszyków, latania i wołania 'wszystkiego naj z okazji Walentynek'? Jest. Przynajmniej dla mnie. Dlatego z okazji tego ŚWIĘTA : życzę wszystkim szczęścia w życiu, spełnienia marzeń, a także wielkiej miłości każdego dnia, nie tylko 14 lutego...


Oto mój wielce świąteczny set


I na koniec, z dedykacją dla wszystkich czytelników :)
Serducho prosto od Almika !

body - vintage
bra - new yorker
belt - tally weijl
shorts - sh (5zł)
shoes - deichmann

cake - with almonds and cherries

Mecz gwiazd

Wczoraj był dość ważny dzień. Wraz z drużyną pojechałam na Torwar, gdzie mieli nas nagrać z naszymi medalami, które otrzymałyśmy za II miejsce w Mistrzostwach Mazowsza Juniorek, które kwalifikuje nas do gry w następnym etapie. Byłyśmy w telewizji, łaał. Jak ktoś widział, to pozdrawiam :D A dzień wcześniej kazali nam się ubrał 'ładnie' (dżizas, jak ja nienawidzę tego sformułowania, bo co ono niby oznacza?), no ale chyba dobrze zinterpretowałam tą myśl (?) Półgalowo, półsportowo... Ale chyba nie jest najgorzej, co sądzicie?
Potem odbyły się dwa mecze gwiazd. Kobiety : wschód na zachód i mężczyźni : północ na południe. Także wyjeżdżając z domu o 8.30, byłam w nim po 18. Ale nie żałuję i polecam wszystkim ten sposób rozrywki ;-)

a tu już na Torwarze, jeszcze przed rozgrywkami i rozdaniem medali. Z Moniką
waistcoat - george (sh)
shirt - sh
trousers - tally weijl
shoes - atmosphere (allegro.pl)
bag - allegro.pl

sobota, 13 lutego 2010

Lato zimą

Paradoks. Totalny paradoks. Kiedy wychodzę z domu bez kurtki, w cienkiej bluzce i balerinach na nogach, marzę o tym, by wreszcie nadeszły Święta i piękny, biały śnieg... A gdy nadchodzą Święta, Sylwester, ferie... dość mam śniegu i pragnę gorącego Słońca, zielonych liści na drzewie, traw pełnych życia. Dlatego wymyśliłam sobie set, którym chciałabym powitać wiosnę! No i przy okazji - pochwalę się najnowszą zdobyczą - trampeczki z second hand'u, za 5zł, firmy Atmosphere. Polubiłam je bardzo, bardzo - od pierwszego wejrzenia.
Co do reszty. Leggi były zakupem na szybko. Miałam dzień na wykorzystanie 20% rabatu w H&M i zastanawiałam się między pasiakiem, a tymi legginsami. Żałuję, że pasiaka nie wzięłam, ale legginsy też są piękne. No i tydzień temu dorwałam pasiaka w sh, firmy GAP... ;-)
shirt - sh
footless tights - h&m
shoes - atmosphere (sh, 5zł)

piątek, 12 lutego 2010

Byłsobiebardzotłustyczwartek

Był sobie tłusty czwartek. A w niedzielę - Walentynki (i choć nie obchodzę tego "święta", to w kalendarzu jest!), więc impreza też była. Domówka w doborowym towarzystwie, pełna jedzenia i muzyki, a film tylko uzupełnił całość. I tak się o to prezentowałam danego dnia. Oczywiście rajstopki w serduszka stanowiły pewne nawiązanie do nadchodzącego 14lutego.
Buty stanowiły bardzo ważną część stroju. Są dość stare i należą do mojej mamy. Jeszcze całkiem niedawno, nie mogłam na nie patrzeć, nie podobały mi się ani trochę i powiedziałam mamie, aby je wyrzuciła. Nie posłuchała się i... dobrze zrobiła:) Teraz nie wyobrażam sobie bez nich mojej szafy, bo choć wyglądają dość oryginalnie, to są bardzo uniwersalne.
tunic - h&m (allegro, 29zł)
tights - new look (allegro, 30zł)
shoes - vintage

poniedziałek, 8 lutego 2010

THIS IS IT

Dawno nie pisałam. Czasu zabrakło, chęci może też. Pierwszy tydzień ferii minął, był beznadziejny, więc postanowiłam sobie, że wildfox będzie moją odskocznią. Coś w stylu pamiętnika, bloga szafiarskiego i miejscem na pokazanie innym części siebie. Więc na początek mini set, z udziałem dwóch ulubionych postaci i ukochanych rajstop, które pewnie jeszcze kilka razy tutaj zobaczycie ;) No więc... witaj Atomówko i Dżeksonie <3

Zarówno kurtka (ramoneska z bufkami), jak i buty - należą do mojej mamy. Kurtka ma ponad dwadzieścia lat i mama kupiła ją gdzieś w stanach. Buty - chciała wyrzucić, powstrzymałam ją koniecznie i porządnie przemówiłam do rozumu :)
ramoneska - vintage
t-shirt - kupiony w Stanach
szorty - new yorker
rajstopy - new look, allegro
buty - vintage



ps. strona jest w trakcie 'budowy', więc proszę nie zwracać uwagi na panujące tu pustki :)